Śniadanie w dawnym Żegrzu.
Do powrotu sentymentalnego w stare strony skłonił mnie widok świeżo „uprzątniętego” terenu po dawnej piekarni przy ul. Byteńskiej.
A jeszcze tak niedawno można było zobaczyć resztki pieca piekarniczego.
Niestety nie przewidziałem i nie mam takiego zdjęcia (może ktoś ma?).
W dawnym Żegrzu żeby przygotować śniadanie, nie trzeba było biegać do marketu czy galerii. Wystarczyło zajrzeć do spiżarni.
Pieczenie chleba w domu było mniej popularne niż dziś. Dlatego po świeży chleb należało się udać do piekarni.
Może było ich więcej, ja pamiętam dwie.
Ta na zdjęciu, to dom mieszkalny z piekarnią pana Strickiego. Te cegły na pierwszym zdjęciu to resztki po kominie i piecu piekarniczym górującym na zdjęciu.
Zapach i smak bułek z Żegierskich piekarni pamiętają do dziś wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli je w ustach i już nigdy nic ich nie zastąpi.
Piekarnia była zaraz obok domu państwa Chmielewskich, który zachował się do dziś.
Ale ul. Byteńska nie kończyła się na piekarni.
Kto mieszkał w innym rejonie, albo dla kogo nie starczyło wypieków od Strickiego chodził po bułki do pana Marciniaka na ul. Rzeczańską.
Piekarnia to ten dom za słupem, z lewej strony zdjęcia. Na skrzyżowaniu ul. Rzeczańskiej i Pyrzyczańskiej. To skrzyżowanie na którym od 1894 roku stoi figura św. Wawrzyńca.
Dziś zamiast piekarni jest blok nr 96.
No dobra, bułki na śniadanie już mamy. Niestety nikt w okolicy nie miał ostatnio świniobicia więc trzeba skoczyć do „rzeźnika”. Dobrze, że blisko też na Rzeczańską.
Niestety, tam już od dawna tylko „rzeźnik” i haki.
Trudno, trzeba się kopnąć do samu.
Po wyjściu z samu, na prawo w oddali ul. Ostrowskiej widok kiosku RUCH-u przypomniał, że warto by było mieć do śniadania gazetę.
Kiosk stał pod kasztanowcem na rozwidleniu ul. Ostrowskiej, które tworzyło skrzyżowanie z ul. Milczańską.
Niestety na zdjęciu widać tylko gałęzie kasztanowca i kawałek dachu kiosku.
a z innego ujęcia tylko jego tył.
Po latach udało się uzyskać od”Żegrze Historia” zdjęcie całego kiosku – na swoim miejscu
To, to samo skrzyżowanie dzisiaj.
Do dziś został kasztanowiec i puste miejsce na trawniku. Tam, gdzie dziś jest blok z numerem 119/120 stały kiedyś jeszcze inne domy.
I tylko krzyż przed domem Klatkiewiczów, stoi na swoim miejscu.
Tylko chyba miejsce wygląda trochę inaczej.
Ale jeżeli wracamy do domu na ul. Milczańskiej, na przygotowywane śniadanie, to pójdziemy tą samą ulicą…
Kuba Ger 28.07.2014 r.
Miejsca , domy , uliczki mojego dzieciństwa super zdjęcia i super wspomnienia
Dziękuję za przepiękna lekcję historii:) mieszkanka okolic widocznych na zdjęciach…
A niestety w miejscu dawnej piekarni i ogrodu przy ul. Byteńskiej/Rzeczańskiej powstaje, tuż przy starym domu kolejny blok…
Takiego chleba jak z Zegrza nigdy juz nie jadlam…